Czy nasze dziecko jest aż tak nieznośne?
Nasze ukochane dziecko ciągle jest zdenerwowane, płacze, a najczęstszą odpowiedzią na pytanie lub prośbę rodziców jest wykrzyczane „NIE!”. Jest w ciągłym ruchu, musi dotknąć wszystkiego co napotka, czasem nawet powąchać i polizać. Inne dzieci nie mogą i nie chcą się z nim bawić, bo zachowuje się dziwnie, może nawet agresywnie. Z drugiej strony nasze dziecko „wyłącza się”, widać, że jest nieobecne, niechętnie się rusza, nie lubi nowych aktywności. Obie te sytuacje budzą niepokój u rodziców, ale często są usprawiedliwiane m.in. nieprzemijającym buntem, bądź temperamentem.
Przyczyna może leżeć gdzie indziej. Nasze dziecko może mieć problem z integracją sensoryczną, czyli odbiorem i przetwarzaniem bodźców docierających z najbliższego środowiska, a w konsekwencji z reakcją na otaczający je świat.
Dźwięk, który człowiekowi nie przeszkadza w skupieniu się na danej czynności, np.: szum w klasie, dla dziecka z nadwrażliwością słuchową jest nieznośny. Metka w ubraniu, która drażni tylko na początku, dla osoby z nadwrażliwością dotykową nie tylko uwiera przez cały czas, ale może też sprawiać ból. Bardziej uwrażliwione mogą być również węch, smak, równowaga, czucie przestrzeni i ciała.
Co zrobić w takiej sytuacji? Na pewno należy skontaktować się z terapeutą Integracji Sensorycznej w celu postawienia prawidłowej diagnozy. Terapia polega na indywidualnych spotkaniach w sali do SI wyposażonej w specjalistyczny sprzęt, stymulujący wszystkie zmysły. Terapeuta jest przewodnikiem dziecka w świecie zarówno intensywnych jak i delikatnych bodźców, dostosowuje je dla każdego zmysłu w odpowiedni sposób. Integracja sensoryczna tworzy fundamenty dla optymalnego rozwoju, odpowiedniego poziomu aktywności ruchowej, edukacji i chęci poznawania świata. Są to elementy konieczne dla celowego działania w życiu codziennym i harmonijnego dorastania.
fizjoterapeuta